O herbacie w Rosji


O herbacie w Rosji

Rosja nie kojarzy Ci się z herbatą? Pora to zmienić!

Czajepitije

Podobno nie ma Rosjanina, który nie tyka czaju. Rosjanie czaj uwielbiają, a jego przyrządzanie celebrują nie mniej niż Japończycy. Do ceremonii parzenia herbaty najlepiej używać samowaru, czyli naczynia do parzenia herbaty, które wyglądem przypomina smukły kocioł z uchwytami i kranikiem. Ale nie naczynie jest najważniejsze – dzisiaj Rosjanie używają zwykle innych naczyń do przyrządzania herbaty, ale celebrowanie czajepitija, czyli picia herbaty, pielęgnuje się do dziś.

Krótka historia czaju

W carskiej Rosji czaj pijali niemal wszyscy. Początkowo, tylko najbogatsi, ale od początku XVIII wieku również biedniejsi przejęli ten zwyczaj. Przy herbacie odbywano ważne rozmowy, przyjmowano gości i robiono interesy. Jej picie było ważnym elementem życia społecznego. Podawano ją w wieloelementowych zestawach porcelanowych, składających się z filiżanek, talerzyków, dzbanuszków i łyżeczek. Nigdy samotnie – zawsze z konfiturami, owocami i ciastami.

Nie ma XIX wiecznej Rosji bez herbaty w tle. Pisali o niej Tołstoj, Czechow, Dostojewski, a nawet Puszkin w „Eugeniuszu Onieginie”. Podobno nawet rewolucja rosyjska rozpoczęła się przy tym napoju.

Nie do końca wiadomo, skąd herbata przywędrowała do Rosji. Może z Chin, może z Mongolii. Do Mongolii w XVII wieku podróżowali kozacy i to oni mogli ją przywieźć do Rosji. Wiemy na pewno, że w 1638 roku Mongołowie sprezentowali ją carowi Fiodorowi,  natomiast w roku 1689 na mocy traktatu nerczyńskiego zielona herbata stała się przedmiotem handlu między Chinami a Rosją. Jednak do końca XVII wieku była napojem elitarnym. Dopiero otwarcie portu w Odessie i budowa Kolei Transsyberyjskiej obniżyły koszty transportu, a co za tym idzie – spadły ceny. Herbata stała się popularna wśród wszystkich warstw społecznych.

Ale prawdziwa herbaciana rewolucja nastała w Rosji, gdy jeden z rosyjskich importerów herbaty podpatrzył proces fermentacji liści herbaty i zastosował go do liści wierzbówki kiprzycy. Tak powstała oryginalna rosyjska herbata, zwana herbatą koporską lub bardziej swojsko – Iwan Czajem.

Iwan Czaj w natarciu

XIX wiek to wybuch importu chińskiej herbaty, ale Iwan Czaj musiał ją zdetronizować – był o połowę tańszy, a smakował bardzo podobnie do chińskiego oryginału. Co więcej – zrobił z Rosji potentata herbacianego i jednego w głównych w XIX wieku eksporterów herbaty.

Napar z liści wierzbówki kiprzycy był przez Rusinów znany już od średniowiecza. Nazywali herbatę „zielem z boru”. Pierwsze wzmianki o tym napoju można znaleźć już w XII-wiecznych kronikach, a w książce „Opisanije ziemli Kamczatki” z autorstwa Stiepanna Kraszennikowa mówi się o nim jako o przysmaku mieszkańców Kamczatki. Zatem Rosjanie mieli dobry materiał, a wykorzystanie chińskiej obróbki zapewniło im spektakularny sukces na polu herbacianym – koporską herbatę zaczęto eksportować do krajów europejskich, a ceniono ją tak, jak perskie dywany i chiński jedwab. Niestety, szybkie sukcesy rodzą groźnych wrogów – pod koniec XIX wieku Kompania Wschodnioindyjska, główny przegrany w walce o rynki zbytu herbaty, rozpuściła plotkę, że Rosjanie zatruwają swoją herbatę białą glinką. Powolna śmierć popularności Iwan Czaju dokonała się po rewolucji w 1917 roku. Eksport herbaty koporskiej zakończył się.

Iwa czy Iwan?

Nazwa naparu pochodzi prawdopodobnie od słowa „iwa” czyli wierzba. Ale legendy tłumaczą ją inaczej. Niedaleko Petersburga mieszkał chłopak Iwan. Spędzał on czas w lesie, wśród ziela i roślin. Chciał zgłębić prozdrowotne ich tajemnice by pomagać ludziom. Chłopak nosił czerwoną koszulę. Sąsiedzi widząc go wśród ziela, wołali: „To Iwan Czaj! Ten od herbaty”. Nagle chłopak zniknął, a w tym samym czasie na skraju lasu pojawiły się kwiaty w kolorze koszuli Iwana. Sąsiedzi myśleli, że wrócił, ale jego nie było. Zostały tylko aromatyczne kwiaty. Mieszkańcy spróbowali więc przyrządzić z nich napar. Okazało się, że jest on wyjątkowo smaczny i szybko zyskał popularność – i we wsi Iwana i w całej Rosji.

KORZYSTNE WŁAŚCIWOŚCI

Napar ten, jak wiemy dzisiaj, jest nie tylko smaczny, ale też bardzo zdrowy. Zawiera  witaminy z grupy B, witaminy C (więcej niż w cytrynie), bioflawonoidy, pektyny, karoten, żelazo, miedź i mangan. Dzięki temu Iwan Czaj między innymi zmniejsza ciśnienie, uspokaja, działa przeciwzapalnie, wzmacnia odporność, poprawia trawienie, oczyszcza z toksyn, usuwa ból głowy, poprawia trawienie, a nawet zwiększa męską potencję. Podobno też chroni przed rakiem.

W czasach ZSRR w Rosji były 3 rodzaje herbat: indyjska, gruzińska i krasnodarska. W latach 80-tych pojawiła się herbata granulowana, choć jej jakość nie była najwyższa (robiono ją z resztek miału herbacianego), to wygrywała z innymi rodzajami ceną. Dzisiaj w Rosji pije się głównie herbatę czarną z Indii, ale popularne są też mieszanki ziołowe. Choć różne były rodzaje herbat na przestrzeni wieków, choć różne były i są metody parzenia, to jedno jest niezmienne – zawsze towarzyszyła ona długim rozmowom, dlatego nie z każdym wychyla się „czaszkę czaja”.

Agnieszka

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o