Syrniki – twarogowe placuszki


Syrniki – twarogowe placuszki

          Czym są syrniki? Dla mnie smakiem dzieciństwa. Zapachem, który z rana wznosił się na piętro domu. Letnimi porankami tygodni, które spędzałam w wakacje u dziadków. Cennymi chwilami spędzonymi z bliskimi przy śniadaniu. Śpiewem i szerokim uśmiechem babci radośnie tańczącej na środku kuchni. Są ciepłem, troską. Są miłością na talerzu.

Serowe początki

Syrniki swoją nazwę wzięły od głównego składnika, z którego są lepione – od sera. W krajach swojego pochodzenia, czyli Rosji, Ukrainie i Białorusi ser, wymawia się ‘syr’, a stąd już krótka droga do pełnej nazwy. Dzięki swojemu wyjątkowemu smakowi rozpowszechniła się ich popularność na całą Europę Wschodnią i np. możemy spotkać je już w polskich domach.

zabawa w kuchni

Te pyszne placuszki składają się przede wszystkim z twarogu, jajka, cukru i mąki. Tą ostatnią dodajemy do ciasta w minimalnej ilości, ponieważ chodzi nam, aby były one puchate, rozpadające się w dłoni i oczywiście rozpływające się w ustach. Po połączeniu składników powinniśmy otrzymać w miarę zbitą, ale nadal delikatną i napowietrzoną masę, którą następnie formujemy w okrągłe placki i obtaczamy w mące. Tak przygotowane układamy na patelni, na rozgrzanym oleju i smażymy z dwóch stron aż do zarumienienia.

Do bazowego surowego ciasta często dodaje się rodzynki, miód albo kawałki jabłek, ale nawet bez zbędnych dodatków smakują wyśmienicie. Najlepsze są oczywiście na gorąco, podane bezpośrednio z patelni. Na zimno z kolei również są świetne i w smaku przypominają wtedy klasyczny sernik.

by powrócić do dzieciństwa

Syrniki idealnie sprawdzą się na śniadanie lub kolację w wersji na słodko, ale też na przekąskę lub nietuzinkowy deser, ponieważ jak już wspomniałam, na zimno w smaku mogą przypominać sernik. Podawane z kwaśną śmietaną, miodem lub domowej roboty dżemem odkryją na nowo w każdym z nas dziecko i przypomną beztroskie lata spędzone na zabawie, rozmarzeniu i bezwarunkowej miłości.

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o