W XVII wieku w carskiej Rosji powstawało nowe miasto – wyjątkowa stolica – Sankt Petersburg. Pewna legenda mówi, że panujący wtedy car Piotr I nie tylko bacznie obserwował prace, ale także zafascynowany był budową nowej floty morskiej według przywiezionych przez niego z zachodu instrukcji. Miał to być przecież rosyjski port – pierwszy na Bałtyku. Car razem z robotnikami pomagał zatem przy pracach i nie odstępował im ani na krok. Z jedną ważną różnicą.

BIELASZE PODCZAS BUDOWANIA PORTU

W momencie przerwy obiadowej każdy z pracowników wyjmował przyniesione przez siebie z domu pożywienie, z wyjątkiem cara oczywiście. On sam zasiadał do stołu, a służba znosiła mu ocet, zmrożoną wódkę i cieplutkie, pachnące bielasze.

W KAŻDYM MIEJSCU I O KAŻDEJ PORZE

Bielasze… Co to takiego? Tradycyjne danie kuchni wschodniej, które w swojej formie nie tylko nadaje się do spożywania w domu, ale również – tak jak w przypadku wyżej opisanym – w drodze, na świeżym powietrzu.

CIASTO DROŻDŻOWE Z MIĘSNYM FARSZEM

Do ich wykonania potrzebujemy kilku podstawowych składników, takich jak mąka, woda czy drożdże, a także mięso mielone. Po zagnieceniu i wyrośnięciu ciasta wałkujemy je na grube okrągłe placuszki, na które następnie wykładamy mięsny farsz. Można dodać do niego ser, natkę pietruszki albo cebulę – to wszystko urozmaici i podkreśli smak dania. Możliwy jest dowolny kształt. Chodzi po prostu o to, aby farsz umieścić w cieście drożdżowym. Tak przygotowane układamy na patelni na rozgrzanym oleju i smażymy z dwóch stron.

Bielasze można jeść z kwaśną śmietaną, surówką lub tak, jak car Piotr I – z octem. Bez względu na dodatki, gorące i pulchne zasmakują każdemu.